Norwegia - Dzień 7 - „Droga bez powrotu”
22.07.2016
Trasa: Eidfiord – Voringfossen – Hardangervidda – Hardangerbrua – Hardanger – Steinsdalfossen – Tvindefossen – Stalheimsvegen - Naeroyfjord – Aurland [278 km]
Nocleg: Aurland [60.900725, 7.201093]
Cena noclegu (dwie osoby + namiot + motocykl): FREE
Z samego rana wyruszamy do oddalonego o 20 km wodospadu Voringfossen, który można podziwiać z mijanego punktu widokowego, ale najlepiej widoczny jest z parkingu przy Fossli Hotel – trwa tam obecnie rozbudowa istniejącej już platformy spacerowej. Bardzo żałujemy, że nie mamy wystarczająco dużo czasu, aby zagłębić się w największy górski płaskowyż Europy – Hardangervidda - i pozostać tu na dłużej, podziwiać nagie, zrównane wzgórza poprzecinane stromymi dolinami, a może spełnić jedno z marzeń i spotkać sowę śnieżną czy największe w Europie stado dzikich reniferów. Z pocieszającym „kiedyś tu wrócimy” ponownie przemierzamy trasę do Hardangerbrua. Przejazd najdłuższym w Norwegii (jednym z najdłuższych na świecie) wiszącym mostem wymusza docenienie inżynieryjnych rozwiązań drogowych. Postanawiamy odbić w kolejny odcinek szlaku narodowego Hardanger i drogą wzdłuż Hardangerfjorden po ok. 53 km dojeżdżamy do Steinsdalfossen, gdzie mamy nie lada frajdę ze spaceru za kaskadą wody. Po powrocie na trasę 13 i kilku chwilach fotograficznych przy Tvindefossen zjeżdżamy w E16 w kierunku Gudvangen, gdzie czeka na nas kolejna atrakcja – Stalheimkleiva – najbardziej stroma (18% spadku) droga Norwegii – 1,3 km serpentynami, które można pokonać tylko w dół - należy uważać, aby zjechać w Stalheimsvegen, bo nawigacja uparcie ją omija. Dojeżdżamy do uznanego za najpiękniejszy, otoczony strzelistymi górami, osiemnastokilometrowy Naeroyfjord (wpisany do UNESCO), na którego końcu mieści się turystyczna wioska Wikingów w osadzie Gudvangen. Po fiordzie przez cały dzień kursują promy, które dają możliwość podziwiania z bliska wystrzelonych z wody na 1,5 km skał czy osamotnionych farm, do których można dotrzeć tylko od strony morza. Ruszamy dalej na poszukiwania mniej zatłoczonego miejsca na nocleg i po męczących tunelach (11,5 + 5km) w kierunku Flam znajdujemy trawkę tuż przy rwącej, obfitującej w ryby rzece w miejscowości Aurland – na samym początku Śnieżnej Drogi.
Trasa: Eidfiord – Voringfossen – Hardangervidda – Hardangerbrua – Hardanger – Steinsdalfossen – Tvindefossen – Stalheimsvegen - Naeroyfjord – Aurland [278 km]
Nocleg: Aurland [60.900725, 7.201093]
Cena noclegu (dwie osoby + namiot + motocykl): FREE
Z samego rana wyruszamy do oddalonego o 20 km wodospadu Voringfossen, który można podziwiać z mijanego punktu widokowego, ale najlepiej widoczny jest z parkingu przy Fossli Hotel – trwa tam obecnie rozbudowa istniejącej już platformy spacerowej. Bardzo żałujemy, że nie mamy wystarczająco dużo czasu, aby zagłębić się w największy górski płaskowyż Europy – Hardangervidda - i pozostać tu na dłużej, podziwiać nagie, zrównane wzgórza poprzecinane stromymi dolinami, a może spełnić jedno z marzeń i spotkać sowę śnieżną czy największe w Europie stado dzikich reniferów. Z pocieszającym „kiedyś tu wrócimy” ponownie przemierzamy trasę do Hardangerbrua. Przejazd najdłuższym w Norwegii (jednym z najdłuższych na świecie) wiszącym mostem wymusza docenienie inżynieryjnych rozwiązań drogowych. Postanawiamy odbić w kolejny odcinek szlaku narodowego Hardanger i drogą wzdłuż Hardangerfjorden po ok. 53 km dojeżdżamy do Steinsdalfossen, gdzie mamy nie lada frajdę ze spaceru za kaskadą wody. Po powrocie na trasę 13 i kilku chwilach fotograficznych przy Tvindefossen zjeżdżamy w E16 w kierunku Gudvangen, gdzie czeka na nas kolejna atrakcja – Stalheimkleiva – najbardziej stroma (18% spadku) droga Norwegii – 1,3 km serpentynami, które można pokonać tylko w dół - należy uważać, aby zjechać w Stalheimsvegen, bo nawigacja uparcie ją omija. Dojeżdżamy do uznanego za najpiękniejszy, otoczony strzelistymi górami, osiemnastokilometrowy Naeroyfjord (wpisany do UNESCO), na którego końcu mieści się turystyczna wioska Wikingów w osadzie Gudvangen. Po fiordzie przez cały dzień kursują promy, które dają możliwość podziwiania z bliska wystrzelonych z wody na 1,5 km skał czy osamotnionych farm, do których można dotrzeć tylko od strony morza. Ruszamy dalej na poszukiwania mniej zatłoczonego miejsca na nocleg i po męczących tunelach (11,5 + 5km) w kierunku Flam znajdujemy trawkę tuż przy rwącej, obfitującej w ryby rzece w miejscowości Aurland – na samym początku Śnieżnej Drogi.
Komentarze
Prześlij komentarz