Norwegia - Dzień 3 - „Bunkrów nie ma, ale i tak jest zajebiścia…”
18.07.2016
Trasa: Sandefjord - Larvik - Kristiansand - Mandal - Wybrzeże Jaeren (szlak narodowy) - Ølberg [453 km]
Nocleg: Ølberg; 58.867761, 5.564103 [58°52'3.94"N 5°33'50.77"E]
Cena noclegu (dwie osoby + namiot + motocykl): FREE.
Przejazd wybrzeżem kojarzył nam się z równym terenem z jednej strony, z drugiej woda, tymczasem mijamy piękne jeziorka z dominującymi nad nimi potężnymi skałami – wiele miejsc wartych zatrzymania. W Flekkefjord zjeżdżamy w narodowy szlak Wybrzeże Jaeren (trasa 44) – tu krajobraz jest zdecydowanie inny – wydzielone ogrodzeniami z kamieni rozległe pola upraw na najżyźniejszej w całej Norwegii ziemi, farmy, pasające się krowy i owce, a w tle Morze Północne. Dojeżdżamy do plaży Sola (piaszczystej, z wydmami, bunkrami), która aż się prosi, by rozbić namiot, jednak tabliczki z zakazami wjazdu, zakazem postoju w godzinach nocnych na pobliskim parkingu nawet dla camperów – zniechęcają nas. Warto dodać, że noclegi na dziko w Norwegii są zupełnie legalne, nawet w parkach narodowych, z wyjątkiem miejsc oznaczonych „no camping” i z zachowaniem odległości 300 m od zabudowań. Dla chętnych widoczny z plaży kemping. My wracamy kilka kilometrów i decydujemy się na dziki nocleg na miękkiej trawce przy skalistym brzegu morza tuż przy Ølberg Camping [58.867761, 5.564103] (warto wyjąć tu wędkę i złowić dorodnego dorsza).
Trasa: Sandefjord - Larvik - Kristiansand - Mandal - Wybrzeże Jaeren (szlak narodowy) - Ølberg [453 km]
Nocleg: Ølberg; 58.867761, 5.564103 [58°52'3.94"N 5°33'50.77"E]
Cena noclegu (dwie osoby + namiot + motocykl): FREE.
Przejazd wybrzeżem kojarzył nam się z równym terenem z jednej strony, z drugiej woda, tymczasem mijamy piękne jeziorka z dominującymi nad nimi potężnymi skałami – wiele miejsc wartych zatrzymania. W Flekkefjord zjeżdżamy w narodowy szlak Wybrzeże Jaeren (trasa 44) – tu krajobraz jest zdecydowanie inny – wydzielone ogrodzeniami z kamieni rozległe pola upraw na najżyźniejszej w całej Norwegii ziemi, farmy, pasające się krowy i owce, a w tle Morze Północne. Dojeżdżamy do plaży Sola (piaszczystej, z wydmami, bunkrami), która aż się prosi, by rozbić namiot, jednak tabliczki z zakazami wjazdu, zakazem postoju w godzinach nocnych na pobliskim parkingu nawet dla camperów – zniechęcają nas. Warto dodać, że noclegi na dziko w Norwegii są zupełnie legalne, nawet w parkach narodowych, z wyjątkiem miejsc oznaczonych „no camping” i z zachowaniem odległości 300 m od zabudowań. Dla chętnych widoczny z plaży kemping. My wracamy kilka kilometrów i decydujemy się na dziki nocleg na miękkiej trawce przy skalistym brzegu morza tuż przy Ølberg Camping [58.867761, 5.564103] (warto wyjąć tu wędkę i złowić dorodnego dorsza).
Komentarze
Prześlij komentarz