Bałkany 2018 - Dzień 10 Albania
Berat – Kanioni i holtes – Oko Cyklopa – Tirana Kashar
16.09.2018 - 209km
Berat – podejście drugie (więcej o Beracie i współrzędne GPS atrakcji patrz tu)
Miasto w odsłonie dziennej wygląda równie atrakcyjnie jak nocnej. Na wjazd na wzgórze zamkowe niestety wybraliśmy drogę, która ze względu na remont nie miała przejazdu, oczywiście żadnych znaków informacyjnych! I tu chwile grozy – droga wąska i bardzo stroma, z rozpędu nasz zapakowany na full wielbłąd jak jechał to jechał, ale zatrzymany przez drogowca niestety zaczął się staczać (jak się później okazało widok ślizgających się motocyklistów jest tu normą:) Gdy
już w myślach zaczęłam szacować straty, dodatkowe piętowe hamulce zadziałały, uf! Pokierowani przez miejscowych teraz już wiemy, że lepiej tam się dostać zjeżdżając w Rruga Muzak Topia na rondzie przed Beratem. Byliśmy przed otwieraną o 9:00 budką biletową, także weszliśmy za free (bilet 100 LEK). Cały teren mocno intrygujący – miejsce turystyczne, pobierają opłaty, a w kamiennych, wciąż zamieszkanych domkach normalne życie, codzienne czynności, obowiązki. Oprócz wielu atrakcji takich jak Muzeum Ikon Onufrego, ruiny Czerwonego i Białego Meczetu, Cerkiew Teodora, Cerkiew Św. Trójcy i wiele innych - teren zamkowy jest świetnym punktem widokowym zarówno na miasto, rzekę Osumi i masyw górki Spirag z wiele mówiącym napisem NEVER (do 2012r. ENVER na cześć dyktatora Hodży). Tu po raz kolejny spotykamy porozwieszane na domostwach maskotki (więcej o tym zwyczaju i inne ciekawostki tu).
Do kolejnego planowego punktu mamy 73 km. Pierwszy odcinek wydaje nam się dosyć "egzotyczny" – zastanawiające są nie tylko poobdrapywane zbiorniki na dachach, ale i sam sposób wykańczania budynków – budynki piętrowe z zabudowaną górą, parter pozbawiony ścian, na samych filarach. Wymyśliliśmy teorię, że to wynik braku funduszy, a pozostawiony "otwarty" dół pełni rolę tarasu pozwalającego się schować przed prażącym słońcem. Chętnie poznamy wiarygodną przyczynę tego stylu budownictwa:) Kolejną ciekawostką było dla nas mijane na trasie, słynące z przemysłu naftowego Kucovë z prywatnymi (jak nas uświadomiła lokaleska) wieżami wiertniczymi. Kolejny odcinek to bardzo przyjemna, choć na wielu segmentach wymagająca trasa, miejscami szutrowa; piękne widoki na kolorowe pola, granatowe sady, czarujące wioski, zajęci pracą mieszkańcy, osiołki (lub muły – nie rozróżniam;/), wszystko spokojne, leniwe... Poruszenie widać tylko wtedy, gdy pomylisz drogę – miejscowi nawet nieproszeni o pomoc krzyczą po swojemu choćby z balkonu i na migi próbują wskazać drogę właściwą do "swojej" atrakcji turystycznej. Doceniamy nadzwyczajną życzliwość Albańczyków, ale chyba nie byliśmy pierwszymi, których nawigacja zawiodła i czy nie prościej postawić jakiś drogowskaz?;) Po wielu trudach dotarliśmy do celu – Kanioni i Holtës – miejsce dla tych, którzy czczą naturę i są gotowi na nową przygodę! Na szczęście jeszcze nieskomercjalizowane i to praktycznie wpłynęło na nasz wybór, rezygnując tym samym z najbardziej popularnego, przepełnionego kajakarzami i raftingowcami Kanionu Osumi. Sprzęt należy zostawić na końcu ślepej drogi, zabrać strój kąpielowy, gotowe na zamoczenie buty i po ok. 100m już możemy się chłodzić w rześkiej wodzie. Miejsce fenomenalne! Spacer kanionem to lawina emocji i eksplozja adrenaliny!:) Poziom wody pozwolił nam dotrzeć dosyć daleko, są odcinki gdzie trzeba zanurzyć się po pas w lodowatej rzece, ale wspaniałe widoki sprawiają, że zapominasz o wszystkim, nawet o wężach, które mogą czyhać w zmąconej wodzie;) Znowu zabalowaliśmy zbyt długo;/ Kolejne 70km drogi, na której początkowo nie bardzo jest jak nadrobić czas – górsko, nawierzchnia bardzo słaba, brak zabezpieczeń, ale pięknie:) delektujemy się spektakularnymi widokami, zapachem tymianku i usmażonych w słońcu sosnowych igieł. Po 30km dzikiej drogi troszkę się wypłaszcza, pojawia się pierwsza wioska, o sklepie i stacji benzynowej można tylko pomarzyć, a marzenia się spełniają dopiero w Elbasanie, skąd już nową trasą można podgonić. Poznaliśmy nowe znaczenie słowa "autostrada" i sposoby radzenia sobie Albańczyków z głazami ją zasypującymi, ale więcej o jakości dróg tu. Choć słońce było już dosyć nisko, podejmujemy próbę dotarcia do Oka Cyklopa - zjeżdżamy na Krrabë i tu kolejna niespodzianka – mała wioska, przyjemne agrafki i wręcz całe pielgrzymki spacerowiczów, hm... Okazuje się, że to zwyczaj zwany xhiro - dziadkowie, rodzice, dzieci, nastolatki ... wszyscy ruszają na wieczorne "rozprostowanie nóg" i westchnienie z ulgą, że upał osłabł... jeeeeest egzotycznie;) Przypadkiem dostosowaliśmy się do tej tradycji i po niewielkim odcinku wyboistej, baaardzo stromej drogi ruszyliśmy pieszym, górskim szlakiem do Oka Cyklopa (Syri i Cikllopit). Szacowany (przez lokalne nastolatki sprzedające wodę przy wejściu na szlak) czas dojścia - 20 minut. To idziemy! Faktycznie ma kształt serca! Faktycznie jest! Z tym, że na samym dole góry, a my na jej szczycie;/ Nie było najmniejszych szans, aby przed zmrokiem tam dotrzeć, musieliśmy nacieszyć się takim widokiem i puścić drona na eksplorację. Oko cyklopa to jeziorko ukryte w wąwozie Krraby, o kształcie serca, wyrazistej, szmaragdowej barwie, szerokie na 20m, głębokie na 120m. W upalne dni oblegane przez turystów chłodzących się w rześkiej wodzie. Legenda mówi, że w tym miejscu prześladowana przez mieszkańców bestia wyzionęła ducha i pozostawiła swoje serce:) Dziś już wiemy, że chyba zostawił dwa serca, bo to, które widzieliśmy, nie było tym właściwym:D Sugeruję przed wyjściem dokładnie przestudiować mapę i kierować się współrzędnymi GPS.
Ostatnie 42km do noclegu już po zmroku, (z przyczyn oczywistych odpuszczamy Jaskinię Pellumbas - trzeba zjechać przed Tiraną i iść pieszo ok. 40 min), w korku przed stolicą, terenową drogą do kempingu (hardcore! częściowo wolałam iść pieszo), bez obiadu i do tego pierwsze co, to po zatrzymaniu pies pożera nam ciastka! Kemping nad jeziorkiem, 13km za Tiraną. Tu podziękowania dla nawigacji, że nas takim pięknym skrótem poprowadziła... Jak się okazało jest druga, przejezdna również dla kamperów droga – nie należy wjeżdżać od strony południowej, tylko jadąc na północ, po minięciu Tirany trzeba zrobić zawrotkę i tam zgodnie z drogowskazami zjechać w prawo.
41.3381, 19.70647 – Camping Tirana Kashar. Kusi Lake/Liqeni i Kusit/ Exit City Park Rruga Limuthit, Kashar Tirana, Albania 8PQ4+7M Kashar, campingtirana.al
40.927231, 20.219521 - Kanioni i Holtes
41.223403, 19.981188 - Oko Cyklopa (Syri i Cikllopit) jeziorko w kształcie serca początek szlaku
(samo jeziorko - 41.234276, 19.984143)
41.256774, 19.964859 - Jaskinia Pellumbas
Na skróty:
Bałkany 2018 - Albania porady praktyczne – najlepsze trasy widokowe w Albanii
Bałkany 2018 - Albania porady praktyczne – ciekawostki, obyczaje, na co uważać w Albanii
Bałkany 2018 - Albania porady praktyczne – jakość dróg w Albanii
Bałkany 2018 - Albania porady praktyczne – co zjeść? Kuchnia albańska.
Bałkany 2018 - Albania porady praktyczne – winiety, opłaty drogowe
Bałkany 2018 - Albania porady praktyczne – waluta
Bałkany 2018 - Albania porady praktyczne – granice, wymagane dokumenty
BAŁKANY 2018 - Dzień 1-3 Polska - Serbia: Belgrad
BAŁKANY 2018 - Dzień 4 Serbia - Macedonia: Belgrad - Skopje
Bałkany 2018 - Dzień 5 Macedonia: Skopje – Kanion Matka – Tetovo malowany meczet – Park Mawrowo (zatopiony kościół) – trasa R1201 część – monastyr Sveti Jovan Bigorski – Struga
Bałkany 2018 - Dzień 6 Macedonia - Albania: Struga – Ochryda – Pestani – Jezioro Ochrydzkie – Klasztor Św. Nauma - Jezioro Prespa – trasa 504 – trasa SH79 – trasa SH75 ( część I ) - Farma Sotira
Bałkany 2018 - Dzień 7 Albania: Farma Sotira – trasa SH75 (część II) - źródła termalne Benje – Girokastra
Bałkany 2018 - Dzień 8 Albania: Kemping Girokastra – Błękitne Oko – Riviera Albańska SH8 - Saranda – plaża Lukowa – Porto Palermo – plaża Dhermi – plaża Palase
Bałkany 2018 - Dzień 9 Albania: Plaża Palasë – Przełęcz Llogara trasa SH8 – Wlora – Zwernec – Berat
Bałkany 2018 - Dzień 10 Albania: Berat – Kanioni i holtes – Oko Cyklopa – Tirana Kashar
Bałkany 2018 - Dzień 11 Albania: Tirana Kashar – Kruja – Szkodra
Bałkany 2018 - Dzień 12 Albania: Szkodra – SH21 - Góry Przeklęte – Theth – SH20
Bałkany 2018 - Dzień 13 Albania - Czarnogóra: SH20 – Sveti Stefan – Lovcen – trasa R1 (P1) – Kotor
Bałkany 2018 - Dzień 14 Czarnogóra: Kotor – trasa R1 przy Lovcen – Monastyr Ostrog – Żabliak
Bałkany 2018 - Dzień 15 Czarnogóra - Chorwacja: Żabliak – Durmitor R14– Piva Canyon Road - Suza Chorwacja
Bałkany 2018 - Dzień 16-17 Chorwacja - Polska: Suza - Dolny Kubin - Warszawa
Berat – podejście drugie (więcej o Beracie i współrzędne GPS atrakcji patrz tu)
Miasto w odsłonie dziennej wygląda równie atrakcyjnie jak nocnej. Na wjazd na wzgórze zamkowe niestety wybraliśmy drogę, która ze względu na remont nie miała przejazdu, oczywiście żadnych znaków informacyjnych! I tu chwile grozy – droga wąska i bardzo stroma, z rozpędu nasz zapakowany na full wielbłąd jak jechał to jechał, ale zatrzymany przez drogowca niestety zaczął się staczać (jak się później okazało widok ślizgających się motocyklistów jest tu normą:) Gdy
już w myślach zaczęłam szacować straty, dodatkowe piętowe hamulce zadziałały, uf! Pokierowani przez miejscowych teraz już wiemy, że lepiej tam się dostać zjeżdżając w Rruga Muzak Topia na rondzie przed Beratem. Byliśmy przed otwieraną o 9:00 budką biletową, także weszliśmy za free (bilet 100 LEK). Cały teren mocno intrygujący – miejsce turystyczne, pobierają opłaty, a w kamiennych, wciąż zamieszkanych domkach normalne życie, codzienne czynności, obowiązki. Oprócz wielu atrakcji takich jak Muzeum Ikon Onufrego, ruiny Czerwonego i Białego Meczetu, Cerkiew Teodora, Cerkiew Św. Trójcy i wiele innych - teren zamkowy jest świetnym punktem widokowym zarówno na miasto, rzekę Osumi i masyw górki Spirag z wiele mówiącym napisem NEVER (do 2012r. ENVER na cześć dyktatora Hodży). Tu po raz kolejny spotykamy porozwieszane na domostwach maskotki (więcej o tym zwyczaju i inne ciekawostki tu).
Do kolejnego planowego punktu mamy 73 km. Pierwszy odcinek wydaje nam się dosyć "egzotyczny" – zastanawiające są nie tylko poobdrapywane zbiorniki na dachach, ale i sam sposób wykańczania budynków – budynki piętrowe z zabudowaną górą, parter pozbawiony ścian, na samych filarach. Wymyśliliśmy teorię, że to wynik braku funduszy, a pozostawiony "otwarty" dół pełni rolę tarasu pozwalającego się schować przed prażącym słońcem. Chętnie poznamy wiarygodną przyczynę tego stylu budownictwa:) Kolejną ciekawostką było dla nas mijane na trasie, słynące z przemysłu naftowego Kucovë z prywatnymi (jak nas uświadomiła lokaleska) wieżami wiertniczymi. Kolejny odcinek to bardzo przyjemna, choć na wielu segmentach wymagająca trasa, miejscami szutrowa; piękne widoki na kolorowe pola, granatowe sady, czarujące wioski, zajęci pracą mieszkańcy, osiołki (lub muły – nie rozróżniam;/), wszystko spokojne, leniwe... Poruszenie widać tylko wtedy, gdy pomylisz drogę – miejscowi nawet nieproszeni o pomoc krzyczą po swojemu choćby z balkonu i na migi próbują wskazać drogę właściwą do "swojej" atrakcji turystycznej. Doceniamy nadzwyczajną życzliwość Albańczyków, ale chyba nie byliśmy pierwszymi, których nawigacja zawiodła i czy nie prościej postawić jakiś drogowskaz?;) Po wielu trudach dotarliśmy do celu – Kanioni i Holtës – miejsce dla tych, którzy czczą naturę i są gotowi na nową przygodę! Na szczęście jeszcze nieskomercjalizowane i to praktycznie wpłynęło na nasz wybór, rezygnując tym samym z najbardziej popularnego, przepełnionego kajakarzami i raftingowcami Kanionu Osumi. Sprzęt należy zostawić na końcu ślepej drogi, zabrać strój kąpielowy, gotowe na zamoczenie buty i po ok. 100m już możemy się chłodzić w rześkiej wodzie. Miejsce fenomenalne! Spacer kanionem to lawina emocji i eksplozja adrenaliny!:) Poziom wody pozwolił nam dotrzeć dosyć daleko, są odcinki gdzie trzeba zanurzyć się po pas w lodowatej rzece, ale wspaniałe widoki sprawiają, że zapominasz o wszystkim, nawet o wężach, które mogą czyhać w zmąconej wodzie;) Znowu zabalowaliśmy zbyt długo;/ Kolejne 70km drogi, na której początkowo nie bardzo jest jak nadrobić czas – górsko, nawierzchnia bardzo słaba, brak zabezpieczeń, ale pięknie:) delektujemy się spektakularnymi widokami, zapachem tymianku i usmażonych w słońcu sosnowych igieł. Po 30km dzikiej drogi troszkę się wypłaszcza, pojawia się pierwsza wioska, o sklepie i stacji benzynowej można tylko pomarzyć, a marzenia się spełniają dopiero w Elbasanie, skąd już nową trasą można podgonić. Poznaliśmy nowe znaczenie słowa "autostrada" i sposoby radzenia sobie Albańczyków z głazami ją zasypującymi, ale więcej o jakości dróg tu. Choć słońce było już dosyć nisko, podejmujemy próbę dotarcia do Oka Cyklopa - zjeżdżamy na Krrabë i tu kolejna niespodzianka – mała wioska, przyjemne agrafki i wręcz całe pielgrzymki spacerowiczów, hm... Okazuje się, że to zwyczaj zwany xhiro - dziadkowie, rodzice, dzieci, nastolatki ... wszyscy ruszają na wieczorne "rozprostowanie nóg" i westchnienie z ulgą, że upał osłabł... jeeeeest egzotycznie;) Przypadkiem dostosowaliśmy się do tej tradycji i po niewielkim odcinku wyboistej, baaardzo stromej drogi ruszyliśmy pieszym, górskim szlakiem do Oka Cyklopa (Syri i Cikllopit). Szacowany (przez lokalne nastolatki sprzedające wodę przy wejściu na szlak) czas dojścia - 20 minut. To idziemy! Faktycznie ma kształt serca! Faktycznie jest! Z tym, że na samym dole góry, a my na jej szczycie;/ Nie było najmniejszych szans, aby przed zmrokiem tam dotrzeć, musieliśmy nacieszyć się takim widokiem i puścić drona na eksplorację. Oko cyklopa to jeziorko ukryte w wąwozie Krraby, o kształcie serca, wyrazistej, szmaragdowej barwie, szerokie na 20m, głębokie na 120m. W upalne dni oblegane przez turystów chłodzących się w rześkiej wodzie. Legenda mówi, że w tym miejscu prześladowana przez mieszkańców bestia wyzionęła ducha i pozostawiła swoje serce:) Dziś już wiemy, że chyba zostawił dwa serca, bo to, które widzieliśmy, nie było tym właściwym:D Sugeruję przed wyjściem dokładnie przestudiować mapę i kierować się współrzędnymi GPS.
Ostatnie 42km do noclegu już po zmroku, (z przyczyn oczywistych odpuszczamy Jaskinię Pellumbas - trzeba zjechać przed Tiraną i iść pieszo ok. 40 min), w korku przed stolicą, terenową drogą do kempingu (hardcore! częściowo wolałam iść pieszo), bez obiadu i do tego pierwsze co, to po zatrzymaniu pies pożera nam ciastka! Kemping nad jeziorkiem, 13km za Tiraną. Tu podziękowania dla nawigacji, że nas takim pięknym skrótem poprowadziła... Jak się okazało jest druga, przejezdna również dla kamperów droga – nie należy wjeżdżać od strony południowej, tylko jadąc na północ, po minięciu Tirany trzeba zrobić zawrotkę i tam zgodnie z drogowskazami zjechać w prawo.
41.3381, 19.70647 – Camping Tirana Kashar. Kusi Lake/Liqeni i Kusit/ Exit City Park Rruga Limuthit, Kashar Tirana, Albania 8PQ4+7M Kashar, campingtirana.al
40.927231, 20.219521 - Kanioni i Holtes
41.223403, 19.981188 - Oko Cyklopa (Syri i Cikllopit) jeziorko w kształcie serca początek szlaku
(samo jeziorko - 41.234276, 19.984143)
41.256774, 19.964859 - Jaskinia Pellumbas
Berat |
Berat |
Berat |
Berat |
Berat Mangalem |
Berat Mangalem |
Berat Mangalem |
Berat |
Berat Mangalem |
Berat Mangalem |
Berat |
Berat |
Berat |
Berat |
Berat dojazd do twierdzy |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat widok z twierdzy |
Berat twierdza, Konstandini i Madh |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Xhamia e Bardhë - Biały Meczet |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza, Kisha e Shën Gjergj |
Berat twierdza |
Berat twierdza, Kisha e Sh ë Triadhes |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat widok z twierdzy |
Berat twierdza, Kisha e Sh ë Triadhes |
Berat widok z twierdzy |
Berat twierdza |
Berat twierdza, Kisha e Sh ë Triadhes |
Berat twierdza |
Xhamia e Bardhë - Biały Meczet, w tle napis NEVER |
Berat twierdza |
Xhamia e Kuqe - Czerwony meczet |
Berat twierdza |
Berat widok z twierdzy |
Berat twierdza |
Berat widok z twierdzy |
Berat twierdza |
Berat widok z twierdzy |
Berat widok z twierdzy |
Berat widok z twierdzy |
Berat widok z twierdzy |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza, Muzeum Ikon Onufrego |
Berat twierdza |
Kisha e Shën Kollit - kościół Św. Mikołaja |
Kisha e Shën Mëri Vllahernës |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Berat twierdza |
Kucovë |
Kucovë |
oliwki |
granat |
Kucovë |
Kucovë |
Kucovë |
droga Kucova - Mollas |
droga Kucova - Mollas |
droga Kucova - Mollas |
droga Kucova - Mollas |
droga Kucova - Mollas |
droga Kucova - Mollas |
droga Kucova - Mollas |
droga Kucova - Mollas |
droga Kucova - Mollas |
droga Kucova - Mollas |
droga Kucova - Mollas |
droga Kucova - Mollas |
droga Kucova - Mollas |
droga Kucova - Mollas |
droga Kucova - Mollas |
skrót to Floq |
skrót to Floq |
skrót to Floq |
skrót to Floq |
droga SH89 |
droga SH89 |
droga SH89 |
droga SH89 |
droga SH89 |
droga SH89 |
droga SH89 |
droga do Kanioni i Holtes |
droga do Kanioni i Holtes |
droga do Kanioni i Holtes |
droga do Kanioni i Holtes |
droga do Kanioni i Holtes |
droga do Kanioni i Holtes |
droga do Kanioni i Holtes |
droga do Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
Kanioni i Holtes |
droga do Kanioni i Holtes |
droga SH71 |
droga SH71 |
droga SH71 |
droga SH71 |
droga SH71 |
droga SH71 |
droga SH71 |
droga SH71 |
Kuquani SH70 |
A3 |
szlak do Oka Cyklopa |
szlak do Oka Cyklopa |
szlak do Oka Cyklopa |
szlak do Oka Cyklopa |
szlak do Oka Cyklopa |
szlak do Oka Cyklopa |
szlak do Oka Cyklopa |
Skutërrë |
Camping Tirana |
Camping Tirana |
Camping Tirana |
Camping Tirana |
Camping Tirana |
Camping Tirana |
Na skróty:
Bałkany 2018 - Albania porady praktyczne – najlepsze trasy widokowe w Albanii
Bałkany 2018 - Albania porady praktyczne – ciekawostki, obyczaje, na co uważać w Albanii
Bałkany 2018 - Albania porady praktyczne – jakość dróg w Albanii
Bałkany 2018 - Albania porady praktyczne – co zjeść? Kuchnia albańska.
Bałkany 2018 - Albania porady praktyczne – winiety, opłaty drogowe
Bałkany 2018 - Albania porady praktyczne – waluta
Bałkany 2018 - Albania porady praktyczne – granice, wymagane dokumenty
BAŁKANY 2018 - Dzień 1-3 Polska - Serbia: Belgrad
BAŁKANY 2018 - Dzień 4 Serbia - Macedonia: Belgrad - Skopje
Bałkany 2018 - Dzień 5 Macedonia: Skopje – Kanion Matka – Tetovo malowany meczet – Park Mawrowo (zatopiony kościół) – trasa R1201 część – monastyr Sveti Jovan Bigorski – Struga
Bałkany 2018 - Dzień 6 Macedonia - Albania: Struga – Ochryda – Pestani – Jezioro Ochrydzkie – Klasztor Św. Nauma - Jezioro Prespa – trasa 504 – trasa SH79 – trasa SH75 ( część I ) - Farma Sotira
Bałkany 2018 - Dzień 7 Albania: Farma Sotira – trasa SH75 (część II) - źródła termalne Benje – Girokastra
Bałkany 2018 - Dzień 8 Albania: Kemping Girokastra – Błękitne Oko – Riviera Albańska SH8 - Saranda – plaża Lukowa – Porto Palermo – plaża Dhermi – plaża Palase
Bałkany 2018 - Dzień 9 Albania: Plaża Palasë – Przełęcz Llogara trasa SH8 – Wlora – Zwernec – Berat
Bałkany 2018 - Dzień 10 Albania: Berat – Kanioni i holtes – Oko Cyklopa – Tirana Kashar
Bałkany 2018 - Dzień 11 Albania: Tirana Kashar – Kruja – Szkodra
Bałkany 2018 - Dzień 12 Albania: Szkodra – SH21 - Góry Przeklęte – Theth – SH20
Bałkany 2018 - Dzień 13 Albania - Czarnogóra: SH20 – Sveti Stefan – Lovcen – trasa R1 (P1) – Kotor
Bałkany 2018 - Dzień 14 Czarnogóra: Kotor – trasa R1 przy Lovcen – Monastyr Ostrog – Żabliak
Bałkany 2018 - Dzień 15 Czarnogóra - Chorwacja: Żabliak – Durmitor R14– Piva Canyon Road - Suza Chorwacja
Bałkany 2018 - Dzień 16-17 Chorwacja - Polska: Suza - Dolny Kubin - Warszawa
Ja częściej jeżdżę za granicą niz po Polsce, ale chyba muszę to zmienić, bo trasy są naprawdę bajeczne!
OdpowiedzUsuńWszędzie pięknie, gdzie nas nie ma :)
Usuń