Kuchnia albańska jest przede wszystkim bardzo syta, a podawane posiłki obfite. Tradycyjne dania są dosyć proste i ekonomiczne, co przekłada się na ceny w restauracjach, za wartość niższą niż w Polsce dostajemy porcję, którą mogą się najeść dwie osoby, a do tego bardzo często zostaje podany pyszny, ciepły chlebek i woda za free. Oczywiście im bliżej atrakcji turystycznych, tym ceny wyższe.
Kuchnia oferuje wiele dań jednogarnkowych, najczęściej podawanych w glinianych naczyniach. Z mięs dominuje tu jagnięcina (Qengji), baranina (deleje) i koźlina (dhi), choć znajdziemy też dania z wieprzowiny (derri), wołowiny (wici) czy kurczaka (pule). Przepyszne warzywa podawane w formie grillowanej lub nieskomplikowanych surówek z oliwą z oliwek i często (na wzór sałatki szopskiej) posypywanych serem owczym lub kozim. Desery jak dla nas są zbyt słodkie, najczęściej namoczone w kleistym syropie, ale leciutkie trilece pokochaliśmy od pierwszego kęsa:) Bardzo popularne są tu sery, słone jogurty, orzechy i miód. Kawa (kafe) jest wręcz napojem narodowym i wielu Albańczyków spędza mnóstwo czasu przesiadując w działających nawet w najmniejszych wioskach kafenach (warto tu wspomnieć, że są to głównie mężczyźni, więcej ciekawostek o Albanii
tu). Herbata jest traktowana jako napar leczniczy, więc możemy być lekko rozczarowani smakiem tamtejszego çaju. Elementem na stałe wpisanym w krajobraz każdego miasteczka czy większej wioski są piekarnie oferujące szeroki wachlarz pachnących wypieków.
Kuchnia albańska zdecydowanie przypadła nam do gustu, choć niektóre potrawy wydają się być dość egzotyczne;)
Należy spróbować: - Byrek – przekąska z ciasta podobnego do francuskiego z różnym nadzieniem (z serem - me diathe, z mięsem - me mish, ze szpinakiem - me spinakq, z pomidorami - me domate, z jogurtem - me kos, z cebulą - me qepe)
- Jogurt słony
- Grillowany ser kackaval lub shuqur
- Qofte - grillowane kotleciki z mielonego mięsa najczęściej uformowane w ruloniki (najsłynniejsze z Korczy)
- Kukurec – płucka lub inne podroby zawinięte w owcze jelita
- Pace koke - zupa na owczej głowie
- Pilaf – ryż podawany jako dodatek lub danie główne z sosem, warzywami, ziołami
- Frutti e detit - owoce morza (głównie na wybrzeżu; karkalec – krewetki, midhje – małże, kallamar – kalmary, oktapod - ośmiornica)
- Pstrąg (trofte) koran lub belushke (z jeziora ochrydzkiego)
- Tavë dheu – rodzaj zapiekanki z serkiem twarogowym i wątróbką (lub jagnięciną) podawana w gorącym, glinianym naczyniu
- Tavë kosi – jagnięcina zapiekana w jogurcie
- Këmbë bretkose – Żabie udka (popularne w Permecie)
- Supe peshku – zupa rybna
- Pace koke zupa na owczej głowie
- Fasule – biała fasola z kawałkami mięsa
- Paidhaqe – grillowane żeberka kozy lub owcy
- Musaka - zapiekanka z mięsem mielonym, bakłażanem, ziemniakami i beszamelem
- Kokë qengji – głowa jagnięca z rusztu (nie przekonała nas;))) pozostaliśmy przy tradycyjnym steku;)
- Perime zgare – warzywa grillowane
- Trileće – nasączony trzema rodzajami mleka biszkopt ukryty pod warstwą karmelu
- Kabuni – ryżowy deser z baraniną (najpopularniejszy w Krui). Uwaga – jest dosyć ciężki i nie wszędzie jest podawany przed południem
- Kos me mjaltë dhe arra - jogurt z miodem i orzechami (obowiązkowo na przełęczy Llogara!)
- Gliko – owoce lub warzywa w syropie (głównie rejon Permet)
- Skënderbeu Konjak – chluba kraju, miejscowa brandy; dostępny na każdym kramiku z pamiątkami, ale trzeba uważać na podróbki i chyba bezpieczniej kupić w sklepie
- Raki rrushi – wysokoprocentowa wódka z winogron, najpopularniejszy trunek w kraju
- Birra Korça – najpopularniejsze albańskie piwo
- Birra Tirana – stołeczne piwo, równie popularne
|
byrek |
|
byrek |
|
słony jogurt |
|
grillowany ser kackaval |
|
ser kackaval |
|
qofte |
|
qofte |
|
kukurec |
|
pilaf |
|
owoce morza |
|
pstrąg |
|
pstrąg |
|
tavë dheu |
|
paidhaqe |
|
stek jagnięcy |
|
perime zgare |
|
trileće |
|
trileće |
|
kabuni |
|
kos me mjaltë dhe arra |
|
gliko |
|
birra Korça |
|
Raki rrushi |
Inne smakołyki:- pyszny, chrupiący, często podawany ciepły chleb
- najróżniejsze wersje sałatki szopskiej
- ser kozi
- domowe winko z kempingu w Beracie:)
- owoce i warzywa obowiązkowo z bazarków od lokalnych sprzedawców. Tak pysznej cebuli nigdy nie jedliśmy:)
- słodycze głównie tureckiego pochodzenia jak tulumba czy baklawa
- zioła i przyprawy zakupione w przydrożnych kramikach
Komentarze
Prześlij komentarz