Kierunek Bieszczady - Podsumowanie
Jak to zwykło się czynić - na wstępie chcielibyśmy złożyć podziękowania:
- osobie, bez wsparcia której wyprawa nie doszłaby w ogóle do skutku - Macieju jeszcze raz dziękujemy za zaufanie, jakim nas obdarzyłeś wypożyczając nam swój wypasiony motocykl!
- Kretowi i Wronie za przydatne akcesoria w postaci kombinezonów przeciwdeszczowych, o których wcześniej niestety nie pomyśleliśmy, a okazały się BARDZO przydatne pozwalając nam kilkukrotnie dojechać do celu z suchym tyłkiem
- Ekipie Niedźwiedziej Górki za nocleg i gościnę
- Aurze - za urozmaicenie nam podróży swoimi kaprysami
- Komarom za ich nieobecność w całych Bieszczadach!!!
Motocykl BMW F650 GS sprawował się znakomicie. Na kanapie rozsiadaliśmy się tak, że brakowało tylko piwka i TV;) Bardzo wygodna. Zarówno kierowca, jak i pasażer nie odczuwali dyskomfortu związanego z całodniowym siedzeniem.
Jedyna przygoda obsługowa spotkała nas pierwszego dnia. Po zapaleniu i wrzucaniu jedynki moto gasło. Okazało się, że spadł czujnik wysunięcia nóżki. "Usterkę" udało się jednak szybko usunąć :)
Rzadko kiedy przekraczaliśmy 100 km/h. Po pierwsze nie było takiej potrzeby, po drugie możliwości - poruszaliśmy się bocznymi drogami, często slalomem omijając dziury.
Trasa
Bardzo urozmaicona. Im więcej buszu, a mniej asfaltu, tym ciekawsze doznania. Polskie żółte drogi jeszcze jako tako, ale czerwone słabo się sprawdzają pod motocykl. Ekrany zasłaniające wszystko co się da, brawura, szybcy i wściekli, smród tirów - odstraszą chyba każdego jadącego przepisowo moto-turystę, który tylko czasem kusi się na wjazd pod zakaz:)
Łącznie przejechaliśmy 1600 km. Tankowaliśmy 6 razy. Ceny benzyny rosną wraz z wysokością. Na Słowacji jeszcze drożej niż w polskich górach.
Straty
Zapięcie kasku Enn.
Wnioski powyprawowe:
- przydałby się nieco mniejszy i lżejszy namiot
- niezbędne są przeciwdeszczowe ochraniacze na buty. (Adalkowe mimo zapewnienia producenta "waterproof" nie dały rady)
- w rejonach kwaśnych deszczy dobrze mieć ubranko na motocykl
- wina w Siekierezadzie należy kupować minimum 2 butelki na 2 osoby
Plany
Jechać, gdzie się da. Zobaczyć, co jest do zobaczenia. Jedno z Adalkowych marzeń się spełniło na tym wyjeździe - trzeba wierzyć, że spełnią się również kolejne... W głowie na razie dwie pętle:
północna - Via Baltica oraz południowa - Dwa morza.
Komentarze
Prześlij komentarz